poniedziałek, 9 września 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] SIERPIEŃ 2013


Przez ostatnich kilka tygodni rzeczywistość dokręcała KLAPS!owi przysłowiową śrubkę, testując wytrzymałość na przeciążenie obowiązkami - stąd ta znikoma aktywność na blogu i fanpejdżach (z Twitterem włącznie). Remonty, przeprowadzki, buszowanie po Ikei, skręcanie mebli, a w przerwach pisanie pracy na zakończenie kolejnych niepotrzebnych studiów, czyli ogólnie rzecz biorąc przyjemności osobliwe jak maraton filmów Uwego Bolla. A że czasochłonne to wszystko strasznie, trzeba było wybierać - albo kino i blogi, albo wypełnianie obowiązków pana domu. Co więcej, proces ten coś nie chce się skończyć (dzisiaj np. robimy szafy wnękowe) i kto wie, ile jeszcze potrwa ta wymuszona separacja z filmowym blogowaniem. Chociaż tyle, że pomiędzy dokręcaniem zawiasów a kupowaniem sedesu znalazło się chwilę na jakiś film, ale ostrzegam, że lista słów, słów słów za sierpień tak uboga, że aż wstyd postować. Zresztą zobaczcie sami.