wtorek, 17 grudnia 2013

[OFTOPIK] SHIA LABEOUF VS. WŁASNOŚĆ INTELEKTUALNA



Shia LaBeouf od jakiegoś czasu usilnie stara się zerwać z opinią uprzywilejowanego dziecka Hollywoodu. Dwudziestosiedmiolatek do niedawna kojarzony głównie z serią Transformers w ostatnich latach grał wyłącznie w dramatach (Reguła milczenia R. Redforda, Gangster J. Hillcoata), a im projekt wydawał się bardziej kontrowersyjny, tym aktor chętniej się weń angażował (Nimfomanka Von Triera, odważny teledysk Fjögur píanó zespołu Sigur Rós). 

W międzyczasie bawił się także w reżysera, tworząc teledyski do utworów Marilyn Mansona i Kida Cudiego, tego ostatniego obsadzając również w Maniaku - swojej przedostatniej krótkometrażówce, mocno inspirowanej słynnym francuskim paradokumentem Człowiek pogryzł psa (1992). I tak jak przy okazji tamtej produkcji LaBeouf zapomniał choćby napomknąć o tym, skąd czerpał pomysły, tak teraz idzie na całość i w swym najnowszym filmie w całości kradnie treść z komiksu Daniela Clowesa, sądząc, że nikt się nie połapie. Big mistake.

środa, 11 grudnia 2013

[KONKURS] WSZYSCY KOCHAJĄ ŻEBROMIKOŁAJA - ROZWIĄZANIE


Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy z niecierpliwością czekali rozwiązania konkursu - choć nagród miało być tylko dziewięć, nikt z konsursowiczów nie odejdzie z pustymi ręcyma. Wujek KLAPS! postanowił zadbać o swoich czytelników jak to tylko on potrafi, i dorzucił kilka płyt do worka Żebromikołaja. W ten oto sposób wszyscy, którzy na blogu podzielili się swoimi obserwacjami na temat ulubionych produkcji mijającego roku, znajdą pod choinką jakiś niegłupi film.

W puli nagród - oprócz znanych już dziewięciu pozycji - znalazły się również:

  • Jarhead, reż. Sam Mendes
  • Tłumaczka, reż. Sidney Pollack
  • Zakochany bez pamięci, reż. Michel Gondry

sobota, 7 grudnia 2013

[KONKURS] WSZYSCY KOCHAJĄ ŻEBROMIKOŁAJA


W tym roku prezenty lekko spóźnione, ale przecież darowanym DVD w rowki się nie patrzy.

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] LISTOPAD 2013


Grudzień i zima zaskoczyły nie tylko drogowców, dlatego podsumowanie recenzenckich tweetów za listopad dopiero dzisiaj.

Czas taki, że wszyscy myślą albo o zbliżających się Świętach, albo robią podsumowanie roku (w kinie. KLAPS! w tym czasie duchem jest już w roku 2014, a dokładniej świętuje Walentynki, bo oto Netflix wyznaczył datę premiery drugiej serii House of Cards - i wyznaczył ją właśnie na 14 lutego przyszłego roku. Wraz z klimatycznym plakatem, który widzicie obok, pojawił się równie minimalistyczny teaser, a najciekawsze w nim jest to, że wydaje się być kierowany wyłącznie do ludzi, którzy znają już serial i kojarzą rytuały małżeństwa Underwoodów (jak wspólny papieros przy oknie). Taka marketingowa nonszlancja dobrze wróży drugiej serii, skoro dla twórców ważniejsze jest usatysfakcjonowanie już istniejącej widowni niż poszerzenie grona fanów.