Jedną z największych atrakcji 7. edycji Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie była dla piszącego te słowa możliwość zobaczenia Gladiatora Ridleya Scotta z muzyką Hansa Zimmera wykonywaną na żywo przez Sinfoniettę Cracovię oraz Chór Pro Musica Mundi. Brak na scenie Lisy Gerrard - głosu, który muzykę do filmu uczynił 14 lat temu tak bardzo nietuzinkową - dobrze powetował fakt, że koncertu połączonego z projekcją mogliśmy doświadczyć w murach Kraków Areny - kolosa, który jak by nie patrzeć jest współczesnym odpowiednikiem starożytnych amfiteatrów. Kilka godzin przed tym jak muzyka wypełniła monumentalną kopułę Areny kompozytor spotkał się z publicznością, by opowiedzieć m.in. o swoich muzykalnych rodzicach, pracy przy pierwszych projektach w Hollywood (Rain Man Barry'ego Levinsona), przyjaźni z Christopherem Nolanem (z którym współpracuje od czasu Batman: Początek) oraz m.in. o konflikcie ze Stevenem Spielbergiem, dla którego ścieżka dźwiękowa Gladiatora była zbyt daleka od klasycznych kompozycji Aleksa Northa do Spartakusa (1960) Stanleya Kubricka.
Partyzancką, kręconą telefonem wideorelację z obu tych wydarzeń znajdziecie poniżej.