(Le Piel que Habito)
Hiszpania, 2011, 117 min.
Reżyseria: Pedro Almodovar
Dystrybucja: Gutek Film
Tytułem wstępu należy przyznać się, że amatorem twórczości dzikiego Hiszpana to ja raczej nie jestem. Almodóvarowicz ze mnie całkiem przygodny: po obejrzanej za młodu Kice (1993) przez dobrą godzinę zastanawiałem się, czym właściwie było to, co właśnie przed chwilą zobaczyłem; podczas wieczoru DVD przy Porozmawiaj z nią (2002) mało elegancko przysypiałem na kanapie; ale już np. takie Przerwane objęcia (2009) zaakceptowałem z otwartymi ramionami, nawet dosyć entuzjastycznie zachwalając film wśród znajomych. Mój zachwyt prawdopodobnie napędziło zastosowanie się reżysera do niewyszukanego komunału, który głosi, że tylko idiota nie uczy się na błędach, a ten konkretny twórca na przestrzeni lat z ekstrawaganckiego pornografa stopniowo zdołał przeistoczyć się w pierwszorzędnego scenarzystę i ekspresyjnego reżysera o niepodrabialnym stylu. Innymi słowy, obserwując ustawiczny rozwój w metodzie pracy Almodóvara, podstawy do tego, by po kolejnej produkcji Hiszpana móc spodziewać się czegoś na poziomie, miałem całkiem dobre.