wtorek, 17 grudnia 2013

[OFTOPIK] SHIA LABEOUF VS. WŁASNOŚĆ INTELEKTUALNA



Shia LaBeouf od jakiegoś czasu usilnie stara się zerwać z opinią uprzywilejowanego dziecka Hollywoodu. Dwudziestosiedmiolatek do niedawna kojarzony głównie z serią Transformers w ostatnich latach grał wyłącznie w dramatach (Reguła milczenia R. Redforda, Gangster J. Hillcoata), a im projekt wydawał się bardziej kontrowersyjny, tym aktor chętniej się weń angażował (Nimfomanka Von Triera, odważny teledysk Fjögur píanó zespołu Sigur Rós). 

W międzyczasie bawił się także w reżysera, tworząc teledyski do utworów Marilyn Mansona i Kida Cudiego, tego ostatniego obsadzając również w Maniaku - swojej przedostatniej krótkometrażówce, mocno inspirowanej słynnym francuskim paradokumentem Człowiek pogryzł psa (1992). I tak jak przy okazji tamtej produkcji LaBeouf zapomniał choćby napomknąć o tym, skąd czerpał pomysły, tak teraz idzie na całość i w swym najnowszym filmie w całości kradnie treść z komiksu Daniela Clowesa, sądząc, że nikt się nie połapie. Big mistake.

środa, 11 grudnia 2013

[KONKURS] WSZYSCY KOCHAJĄ ŻEBROMIKOŁAJA - ROZWIĄZANIE


Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy z niecierpliwością czekali rozwiązania konkursu - choć nagród miało być tylko dziewięć, nikt z konsursowiczów nie odejdzie z pustymi ręcyma. Wujek KLAPS! postanowił zadbać o swoich czytelników jak to tylko on potrafi, i dorzucił kilka płyt do worka Żebromikołaja. W ten oto sposób wszyscy, którzy na blogu podzielili się swoimi obserwacjami na temat ulubionych produkcji mijającego roku, znajdą pod choinką jakiś niegłupi film.

W puli nagród - oprócz znanych już dziewięciu pozycji - znalazły się również:

  • Jarhead, reż. Sam Mendes
  • Tłumaczka, reż. Sidney Pollack
  • Zakochany bez pamięci, reż. Michel Gondry

sobota, 7 grudnia 2013

[KONKURS] WSZYSCY KOCHAJĄ ŻEBROMIKOŁAJA


W tym roku prezenty lekko spóźnione, ale przecież darowanym DVD w rowki się nie patrzy.

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] LISTOPAD 2013


Grudzień i zima zaskoczyły nie tylko drogowców, dlatego podsumowanie recenzenckich tweetów za listopad dopiero dzisiaj.

Czas taki, że wszyscy myślą albo o zbliżających się Świętach, albo robią podsumowanie roku (w kinie. KLAPS! w tym czasie duchem jest już w roku 2014, a dokładniej świętuje Walentynki, bo oto Netflix wyznaczył datę premiery drugiej serii House of Cards - i wyznaczył ją właśnie na 14 lutego przyszłego roku. Wraz z klimatycznym plakatem, który widzicie obok, pojawił się równie minimalistyczny teaser, a najciekawsze w nim jest to, że wydaje się być kierowany wyłącznie do ludzi, którzy znają już serial i kojarzą rytuały małżeństwa Underwoodów (jak wspólny papieros przy oknie). Taka marketingowa nonszlancja dobrze wróży drugiej serii, skoro dla twórców ważniejsze jest usatysfakcjonowanie już istniejącej widowni niż poszerzenie grona fanów.

środa, 20 listopada 2013

[SZYBKI KLAPS!] ANINGAAQ


Stany Zjed.2013, 7 min.
Reż. Jonás Cuarón
Dystrybucja: Warner Bros.

W Grawitacji - jednej z największych filmowych niespodzianek tej jesieni - jest taka scena: dr Ryan Stone (Sandra Bullock), uwięziona w kapsule na orbicie okołoziemskiej, zdaje sobie sprawę, że pozostało jej tlenu na dosłownie parę minut. Nie godząc się na zbliżającą się śmierć, miota się w swojej bezsilności, próbując jednocześnie nawiązać kontakt radiowy z dyspozytorami NASA (lub kimkolwiek, kto mógłby jej pomóc). Po kilkudziesięciu sekundach pełnych napięcia w końcu przychodzi odpowiedź, ale osoba, którą słyszymy po drugiej stronie, nie dość, że nie rozumie ani słowa po angielsku, to dodatkowo wydaje się pijana. Nic dziwnego - dr Stone dodzwoniła się do rybackiej rodziny gdzieś głęboko w grenlandzkich fiordach.
Scena ta w filmie jest kluczowa, bo właśnie dzięki temu kontaktowi pomimo bariery językowej bohaterka odnajduje siłę, by na nowo podjąć walkę o przeżycie. Gdy Grawitacja pojawiła się na ekranach, chodziły słuchy, jakoby tych kilka minut pokazanych w filmie wyłącznie z pozycji dr Stone miało także swój odpowiednik z perspektywy rybaka - w formie krótkiego metrażu nakręconego na Grenlandii. Dziś Warner Bros. potwierdziło tę wiadomość, udostępniając całość w sieci.

poniedziałek, 18 listopada 2013

[OFTOPIK] REŻYSER - TO BRZMI DUMNIE


The Hollywood Reporter, jedno z najważniejszych amerykańskich pism branżowych, ma zwyczaj pod koniec roku zapraszać do swojego studia przedstawicieli zawodów filmowych, którzy w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wykazali się dobrą znajomością swojego rzemiosła. Na tyle dobrą, że filmy, przy których pracowali, zdaniem tygodnika mają duże szanse w najbliższym rozdaniu Złotych Globów i Oscarów. Do wspólnych rozmów przy okragłym stole zapraszani są scenarzyści, reżyserzy, aktorzy oraz autorzy zdjęć (sporadycznie scenografowie). W tym roku The Hollywood Reporter przeprowadził już trzy tego typu godzinne sesje, ale to ta ostatnia wydaje się najciekawsza.

niedziela, 17 listopada 2013

[SZYBKI KLAPS!] THOR: MROCZNY ŚWIAT


Stany Zjed./Wlk. Brytania2013, 112 min.
Reż. Alan Taylor
Dystrybucja: UIP

Pierwszy Thor udał się Marvelowi zaskakująco dobrze - biorąc pod uwagę tempo, w jakim powstawała ta obligatoryjna rozbiegówka przed Avengers. Niemała w tym zasługa zaprawionego w bojach Kennetha Branagha, który dzierżąc ster tej produkcji, zapewnił jej satysfakcjonującą jakość, dodatkowo dbając, by pałacowe przewroty w Asgardzie pobrzmiewały nutą najlepszych elżbietańskich dramatów. Gdy po świetnie przyjętych Avengersach Jossa Whedona okazało zię, że na reżysera drugiego Thora studio wybrało mniej doświadczonego twórcę, można było mieć obawy, że dostaniemy typowy hollywoodzki sequel, zrobiony bardziej przez producentów niż człowieka z własną wizją. Ku uciesze nas wszystkich obawy te okazały się niepełnione.

poniedziałek, 11 listopada 2013

GRAWITACJA


Stany Zjed., Wlk. Brytania, 2013, 97 min.
Produkcja: David Heyman i Alfonso Cuarón
Reżyseria: Alfonso Cuarón
Scenariusz: Alfonso i Jonas Cuarón
Zdjęcia: Emmanuel Lubezki
Montaż: Mark Sanger
Muzyka: Steven Price
Scenografia: Andy Nicholson
Kostiumy: Jany Temime
Obsada: Sandra Bullock, George Cloonez, Ed Harris i inni
Dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska

FADE IN: Jeżeli śledzicie stronę KLAPS!a na FB, to wiecie, że Grawitacji czekałem jak kilkuletnie dziecko Gwiazdki – świądczą o tym ochy i achy przy każdym postowanym tamże nowym fragmencie, który pojawiał się w sieci przed premierą nowego obrazu Alfonso Cuaróna. Takie podbijanie sobie oczekiwań nie jest najmądrzejszą rzeczą, jaką kinoman może zrobić, bo rzadko zdarza się, by film wyczekiwany w tak przesadny sposób spełnił później pokładane w nim nadzieje. I tu Grawitacja zaskakuje, bo jako jeden z niewielu filmów potrafi oczekiwania spełnić i zawieść jednocześnie.

sobota, 2 listopada 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] PAŹDZIERNIK 2013


Nie wiem, czy o tym już słyszeliście, ale koniec października przyniósł ciekawą ilustrację tego, jakimi zasadami rządzi się medialny świat w 2013 r. Firma Lenovo - podczas prezentacji nowych produktów 29.10. - zaskoczyła wszystkich informacją o tym, że głównym technologiem ich nowej linii tabletów będzie... Ashton Kutcher. Tak, gwiazda sit comów Różowe lata siedemdziesiąte oraz Dwóch i pół, który w tym roku wcielił się w Steve'a Jobsa w nienajlepszej filmowej biografii współzałożyciela Apple. 

środa, 2 października 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] WRZESIEŃ 2013



Jako że jutro Wałęsa. Człowiek z nadziei wchodzi do szerokiej dystrybucji, właśnie przypominam sobie wszystkich "ludzi z" Andrzeja Wajdy i nie mogę się nadziwić, jak wielkie podobieństwo jest między młodym Jerzym Radziwołowiczem w Człowieku z marmuru (kadr z prawej) i Marcinem Dorocińskim

Obaj panowie dzielili ekran w polskiej wersji Bez tajemnic (z tego serialu pochodzi kadr po lewej), ale ktoś jak nic powinien dać im wspólny film pełną gębą, gdzie mogliby zmierzyć się jako ojciec i syn.

Te genealogiczne obserwacje pewnie związane są z moją aktualną sytuacją (jeżeli śledzicie profil KLAPS!a na Facebooku, to wiecie, że niedawno zostałem ojcem), bo z żoną dzień w dzień licytujemy się, do kogo bardziej podobna jest nasza córka. Z tego też powodu ilość filmów obejrzanych we wrześniu i zrecenzowanych na Twitterze dosyć znikoma (przy dziecku jest dużo roboty), ale i tak sprawdźcie, czy werdykt w sprawie poniższych pięciu tytułów zgadza się z Waszymi odczuciami. 

poniedziałek, 9 września 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] SIERPIEŃ 2013


Przez ostatnich kilka tygodni rzeczywistość dokręcała KLAPS!owi przysłowiową śrubkę, testując wytrzymałość na przeciążenie obowiązkami - stąd ta znikoma aktywność na blogu i fanpejdżach (z Twitterem włącznie). Remonty, przeprowadzki, buszowanie po Ikei, skręcanie mebli, a w przerwach pisanie pracy na zakończenie kolejnych niepotrzebnych studiów, czyli ogólnie rzecz biorąc przyjemności osobliwe jak maraton filmów Uwego Bolla. A że czasochłonne to wszystko strasznie, trzeba było wybierać - albo kino i blogi, albo wypełnianie obowiązków pana domu. Co więcej, proces ten coś nie chce się skończyć (dzisiaj np. robimy szafy wnękowe) i kto wie, ile jeszcze potrwa ta wymuszona separacja z filmowym blogowaniem. Chociaż tyle, że pomiędzy dokręcaniem zawiasów a kupowaniem sedesu znalazło się chwilę na jakiś film, ale ostrzegam, że lista słów, słów słów za sierpień tak uboga, że aż wstyd postować. Zresztą zobaczcie sami. 

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] LIPIEC 2013


Sierpień. Lato minęło półmetek, a dobrej wakacyjnej rozrywki nadal jak na lekarstwo. Nie ma lepszego okresu na wysokobudżetowe odmóżdżanie w kinie jak te 100 dni pomiędzy końcem maja a początkiem września, ale w tym roku hollywoodzcy producenci do sprawy podeszli bardzo dosłownie - tegoroczne lato było głównie odmóżdżające, a kosmiczne budżety w większości przypadków nie zapewniły wysokiej jakości prezentowanej rozrywki. 

wtorek, 16 lipca 2013

[SZYBKI KLAPS!] PACIFIC RIM



Stany Zjed.2013, 131 min.
Reż. Guillermo del Toro
Dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska

Tak sobie czytam te recenzje Pacific Rim Guillermo del Toro i dochodzę do smutnego wniosku, że coraz częściej w profesjonalnej krytyce górę bierze mało profesjonalny subiektywizm. Nikt nie twierdzi, że recenzent w ocenie filmu nie powinien kierować się własnym gustem (w końcu właśnie to wyszukanie - poparte wiedzą filmoznawczą - stanowi o wiarygodności piszącego), ale zwykłe gnojenie wakacyjnej rozrywki tylko dlatego, że gustuje się w bardziej wyszukanym materiale, nie świadczy najlepiej o czyjejś krytyce.

czwartek, 11 lipca 2013

[SZYBKI KLAPS!] WORLD WAR Z



Stany Zjed.2013, 116 min.
Reż. Marc Forster
Dystrybucja: UIP

Ilekroć mam opisywać film, który jest ekranizacją tekstu, z którym nie miałem okazji się zaznajomić, zawsze mam wyrzuty sumienia. Pół biedy, kiedy filmowa wersja sama w sobie jest na tyle ciekawa, że zachęca do sięgnięcia po podstawę scenariuszową. Prawdziwe problemy porównawcze zaczynają się, gdy ekranizacja - jako film - sprawdza się tak słabo, że źle rzutuje na oryginał. Taka jest sytuacja World War Z - delikatnie mówiąc, książce Maksa Brooksa film Marca Forstera najlepszej reklamy nie robi.

wtorek, 2 lipca 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] CZERWIEC 2013

Jeżeli wierzyć dzisiejszym doniesieniom Hollywood Reportera, bohater ostatnich tygodni, cyber-aktywista Edward Snowden, właśnie znalazł grono nowych obrońców. Za byłym pracownikiem amerykańskiej National Security Agency, który kilka tygodni temu pokazał światu dowody na istnienie rządowego programu inwigilacji obywateli działającym przy wsparciu m.in. Google i Facebooka, murem stanęła rzesza hollywoodzkich aktorów. John Cusack, Roseanne Barr, Danny Glover, Amber Heard i Shia LaBeouf wraz z reżyserem Oliverem Stone'em podpisali petycję o przyznanie azylu Snowdenowi, skierowaną do prezydenta Ekwadoru Rafaelowi Corei. Ekwador, obok m.in. Polski, jest jednym z dwudziestu państw, w którym były pracownik NSA stara się o azyl polityczny.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] MAJ 2013


Koniec maja przyniósł wiadomość, która sprawiła, że wielu kinomanów straciło wiarę w człowieka: oto popularny mem z naburmuszonym kotem stanie się podstawą pełnometrażowego filmu kinowego! Wszyscy zaczęli zachodzić w głowę, czy w roku 2013 Hollywood naprawdę nie ma już z czego robić filmów, skoro chce przenosić na ekran serię internetowych obrazków. KLAPS stawia pytanie inaczej: a czy w ogóle przez te 13 lat XXI wieku Hollywood miało jakiś pomysł, który nie byłby zwykłą próbą zbicia kapitału na czymś, co wcześniej zaskoczyło wśród publiczności?
Jak się okazuje, w wyrachowanej postawie przez ostatnie lata, amerykański przemysł filmowy nie prezentuje niczego, czego nie robiłby od momentu wynalezienia kinematografu.

piątek, 10 maja 2013

[SZYBKI KLAPS!] IRON MAN 3


USA, 2013, 130 min.
Reż. Shane Black
Dystrybucja: Disney

Marvelowski cyborg kochany przez wszystkie kobiety powraca do kin i - jak pokazują statystyki - powraca z tarczą (niekoniecznie tą, która jego ojciec wykuł dla Kapitana Ameryki). Zaledwie kilkanaście dni od światowej premiery Iron Man 3 jest na dobrej drodze, by stać się jednym z największych kasowych przebojów tego wieku. Przyjrzyjmy się, co sprawia, że trzecia  (a w zasadzie czwarta, biorąc pod uwagę Avengers) część historii Tony'ego Starka jest idealną rozrywką na lato 2013 r.

wtorek, 30 kwietnia 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] KWIECIEŃ 2013


Blogiem przez ostatnich 6 wpisów zawładnęła relacja z festiwalu OFF PLUS CAMERA, ale krakowskie święto kina niezależnego to nie jedyna impreza, na której KLAPS! brylował na poziomie podłogi. Jak było pisane miesiąc temu, planowało się wycieczkę do stolicy na galę wręczenia Nagród Węży, w kapitule których KLAPS! ma zaszczyt zasiadać. Wycieczka się odbyła, Facebookowy pictorial na żywo też się zrobiło, ale i tak najlepiej by było pokazać konkretny zapis audio-wideo z imprezy prowadzonej przez Tomasza Karolaka. KLAPS! skromnym blogerem jest, z kamerą się jeszcze nie prowadza, ale na nasze szczęście robią to pomysłodawca antynagród Kamil Śmiałkowski oraz dziennikarski wariot Piotr Kędzierski, i to dzięki ich staraniom od dzisiaj na YT dostępna jest pełna relacja z gali, którą w dwóch częściach znajdziecie poniżej.

niedziela, 21 kwietnia 2013

[OFF+'13] LAUREACI NAGRÓD 6. EDYCJI FESTIWALU OFF PLUS CAMERA

Jako że wynikiem głosowania Jury - tak polskiego, jak i międzynarodowego -jestem cokolwiek skonsternowany, zamiast długaśnego komentarza do werdyktu, poniżej znajdziecie przedruk informacji prasowej za Biurem Festiwalowym.
Nim to nastąpi, kilka słów ode mnie: 6. Off Plus Camera bez dwóch zdań była największą i najlepiej zorganizowaną edycją festiwalu - odbyło się ponad 250 seansów, festiwalowe kina odwiedziła rekordowa liczba 27 500 widzów, a na festiwal przyjechało ponad 300 polskich i zagranicznych gości. W świetle tego frekwencyjnego sukcesu przyznanie głównej nagrody międzynarodowego festiwalu dla lokalnej produkcji (Obława Marcian Krzyształowicza, bo o niej mowa, była kręcona w okolicach Krakowa i finansowana z funduszy m.in. Cracow Film Commission, współorganizatora festiwalu) na pewno nie wygląda dobrze (nawet jeżeli film rzeczywiście jest świetny). Sam reżyser podczas gali żartował, że nigdy by nie pomyślał. że jego film można włączyć w poczet produkcji kina niezależnego.
Nagrody dla Bejbi blues jako Najlepszego Polskiego Filmu Fabularnego nie skomentuję.

sobota, 20 kwietnia 2013

[OFF+'13] SLEEPLESS NIGHT, REDLEGS, SIMON KILLER

Festiwale takie jak Off Plus Camera mają w zasadzie jeden szkopuł - widza przytłaczają nadmiarem atrakcji. I nie chodzi tutaj o to, że będąc na ciekawym Q&A w jednej części miasta, w innym obiekcie festiwalowym właśnie przepada nam konferencja prasowa z jakimś członkiem Jury -  ten aspekt festiwalu jest jak najbardziej normalną rzeczą, która rokrocznie sprawia, że widz staje się coraz lepszy w optymalnym organizowaniu sobie festiwalowego dnia. Pisząc o nadmiarze, mam raczej na myśli ten moment, kiedy po kilku dniach oglądania dziesiątków tytułów i konkursowych, i tych prezentowanych w ramach różnorakich sekcji, filmy i opowiadane w nich historie zaczynają się ze sobą mieszać w głowie festiwalowicza, a postaci z jednego obrazu niespodziewanie przechodzą do świata przedstawionego w całkiem innym tytule (takie konfuzje najczęściej pojawiają się, gdy późną nocą, przy piwku dyskutuje się o zobaczonych filmach). Połączyć to z ciągłym niedosypianiem i stanem organizmu bliskim zatrucia alkoholowo-kofeinowego, i naturalnie w umyśle widza tworzy się psychodeliczno-filmowe kontinuum. Dlatego wybaczcie, jeżeli poniższe przemyślenia na temat Redlegs i konkursowych Simon Killer oraz Bezsennej nocy okażą się nieco nieskładne bądź zdawkowe - na tym etapie festiwalowego szaleństwa umysł po prostu już nie wyrabia.

czwartek, 18 kwietnia 2013

[OFF+'13] SMASHED, A LATE QUARTET, BEJBI BLUES


Kraków gwiazdami stoi: przedwczoraj magnetyczny Udo Kier oczarował dziennikarzy podczas konferencji w Centrum Festiwalowym, a dzień później Josh Hartnett (fot. Małgorzata Szokalska) na spotkaniu z cyklu Camera On: opowiadał o swojej przygodzie z niezależnym kinem. Choć mocno zmęczony (zarzekał się, że spał tylko 3,5h), aktor i producent chętnie odpowiadał na zadawane pytania, a wieczorem w Kinie Kijów pojawił się raz jeszcze podczas gali konkursu Script Pro połączonej z projekcją Przekleństw niewinności (1999) Sofii Coppoli (w którym zagrał jako dziewiętnastolatek). Podczas spotkania Camer On: KLAPS! miał okazję spytać  gwiazdę o współpracę ze Sławomirem Idziakiem i Ridleyem Scottem na planie Helikoptera w ogniu (2001). Hartnett potwierdził to, co wiadomo już było od jakiegoś czasu, a mianowicie, że nawet jeżeli Idziak dostał nominację do Oscara za zdjęcia do filmu, to Scott faktycznie zarządzał koncepcją zdjęć poprzez dokładne wytyczne i storyboardy, którymi rozpoczynał każdy dzień zdjęciowy.
Á propos dni: poniżej pokrętne przemyślenia na temat tytułów obejrzanych na festiwalu przez ostatnich kilka.

niedziela, 14 kwietnia 2013

[OFF+'13] IMAGINE, MÓJ ROWER, UPSTREAM COLOR

Jak na krakowskie standardy, Off Plus Camera to wyjątkowo dobrze zorganizowane przedsięwzięcie (kocham Kraków, mieszkam tu od sześciu lat, ale prawda taka, że dosyć często ludzie oczekują tutaj klasków za niekoniecznie najlepiej wykonaną pracę). Najlepszym przykładem dobrej roboty organizatorów jest to, co zobaczymy na ekranie, nim wyświetlony zostanie nam sam film. Przed każdym seansem - oprócz obowiązkowego przeglądu sponsorów - widzowie dostają kolejny odcinek Kroniki Festiwalowej (w której szczegółowo relacjonuje się najważniejsze wydarzenia z poprzedniego dnia festiwalu) oraz przegląd tego, co festiwal poleca na dany dzień (tytuły konkursowe i te wyświetlane w ramach specjalnych sekcji, spotkania z twórcami oraz koncerty w festiwalowym klubie B4). Dodatkowo przed projekcją wyświetlana jest jedna etiuda nakręcona przez któregoś z laureatów Konkursu Głównego lub Polskich Filmów Fabularnych z poprzednich lat, przygotowana specjalnie na tę edycję festiwalu (m.in. kapitalna rzecz w reżyserii Marcina Wrony, będąca ironicznym spojrzeniem na środowisko filmowców). Wszystkie te atrakcje poprzedzały trzy tytuły konkursowe, które miałem okazje zobaczyć w sobotę - dwa polskie i jeden zagraniczny.

sobota, 13 kwietnia 2013

[OFF+'13] PANACEUM, ROOM 237, MEBELKI


Pogoda w Krakowie przez ostatnich kilka dni nie zachęcała do turystyki, ale nie przeszkodziło to Off Plus Camerze rozpocząć 6. edycji festiwalu w międzynarodowym klimacie. Pierwszego dnia widzowie festiwalu mieli okazję obejrzeć Shafta Gordona Parksa, klasykę blaxploitation okraszoną komentarzem programera sekcji Black American Cinema, Odiego Hendersona (więcej informacji o sekcji znajdziecie w krótkim wywiadzie z Odiem). O Gali Otwarcia i pokazie specjalnym Żądzy bankiera Costy-Gavrasa pisać nie będę, BO ZNOWU NIE ZOSTAŁEM ZAPROSZONY (piszę dużymi literami, żeby dyrekcja usłyszała i postanowiła w końcu coś z tym zrobić). Z kilkunastu tytułów wyświetlonych w piątek miałem okazję widzieć przedpremierowy pokaz Panaceum (polska premiera 19 kwietnia) - najnowszego, prawdopodobnie ostatniego kinowego filmu Stevena Soderbergha, oraz Mebelki - debiut Leny Dunham z 2010 r., który na włodarzach HBO swego czasu zrobił takie wrażenie, że zaowocował powstaniem popularnego serialu Dziewczyny (więcej o obu filmach poniżej).

środa, 10 kwietnia 2013

[OFF+'13] PROGRAMER ODIE HENDERSON O SEKCJI BLACK AMERICAN CINEMA

W dniach 12-21 kwietnia w Krakowie odbędzie się 6. edycja Off Plus Camery - największego (w tej części Europy) międzynarodowego festiwalu kina niezależnego. Jak co roku, w sekcjach konkursowych - polskiej i międzynarodowej - zaprezentowane zostaną offowe debiuty lub drugie filmy twórców rozpoczynających swoją karierę; również jak co roku nie zabraknie znanych nazwisk (pod Wawelem pojawią się m.in. Josh Hartnett, Melissa Leo, Udo Kier, Costa-Gavras, Shane CarruthStephen Dorff, Lech Majewski czy John Rhys-Davies). Pokazy konkursowe, serie spotkań z twórcami  oraz warsztaty dla filmowców uzupełnią przeglądy filmów w ramach bazyliona specjalnie przygotowanych sekcji: From the Gut - amerykańscy niezależni, Kino spod ciemnej gwiazdy, Konfrontacje, Nowe kino włoskie, OdkryciaNadrabianie zaległości, Oblicza kryzysu i Black American Cinema. Z Odie Hendersonem, programerem ostatniej z ww. sekcji, rozmawiam o kinie Afroamerykanów, języku nienawiści w filmach Quentina Tarantino i szkole krytyki zmarłego niedawno Rogera Eberta.

czwartek, 4 kwietnia 2013

SPRING BREAKERS

(Spring Breakers)
Stany Zjed., 2012, 94 min.
Produkcja: Charles-Marie Anthonioz, Jordan Gertner, Chris Hanley
Reżyseria: Harmony Korine
Scenariusz: Harmony Korine
Zdjęcia: Benoît Debie
Muzyka: Cliff Martinez & Skrillex
Montaż: Douglas Crise
Scenografia: Elliott Hostetter
Kostiumy: Heidi Bivens
Występują: James Franco, Vanessa Hudgens, Selena Gomez, Ashley Benson, Rachel Korine i inni
Dystrybucja: ITI Cinema

FADE IN: Harmony Korine to hołota amerykańskiego kina. Hołota, ma się rozumieć, w jak najlepszym znaczeniu tego słowa: celuloidowy żul świetnie czujący puls ulicy, kronikarz tego, co najgorsze na amerykańskim Południu, fotoamator tworzący kino o ludziach pozbawionych perspektyw, dla takiej też widowni. Od czasu debiutu w 1997 r. (Gummo) konsekwentnie z dala od głównego nurtu, przedkładając niezależność w dokumentowaniu amerykańskich patologii nad znane nazwiska na liście płac i wsparcie dużych konglomeratów medialnych. W tym roku Korine robi wyjątek, wchodząc w mariaż z Annapurna Pictures i machiną PR młodocianej gwiazdy Seleny Gomez, na potrzeby filmu o niewyżytych, złych, niedobrych, do cna zepsutych studentach korzystających z życia podczas ferii semestralnych.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] MARZEC 2013

Przełom lutego i marca zrobił sobie z nas niezłe jaja, sugerując rychłą wiosnę, bo dziś jest 1 kwietnia, a zima przypuszcza kolejne ataki na polskie ziemie. Skoro już o jajach mowa, pewnie niektórzy z Was pamiętają, jak rok temu - też w Prima Aprilis - z wielkanocnych jaj wykluły się Węże, czyli nagrody dla wszystkiego, co najgorsze w polskim kinie. Wówczas członkowie akademii tej niecodziennej nagrody (w tym niżej podpisany) wyróżnili przed wszystkim twórców zaangażowanych w powstawanie Weekendu Pazury oraz 1920 Bitwy Warszawskiej Hoffmana, co niekoniecznie spotkało się z pozytywną reakcją środowiska filmowego (doprowadzając przy okazji do powstania nowego branżowego określenia: "zdystansowany jak Idziak"). W tym roku nagrody zostaną wręczone nieco później, bo kwietnia czternastego, ale tym razem w należytej formie (będzie scena, prowadzący, statuetki) i z większą przychylnością głównych zainteresowanych; no, przynajmniej jednego, bo oto Tomasz Karolak , aktor godny niejednego Węża, zgodził się poprowadzić tegoroczną galę pod gościnnym dachem warszawskiego Teatru IMKA.

niedziela, 3 marca 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] LUTY 2013

Wiosna, panie. Świat się rozćwierkał aż miło - i nie chodzi mi o posty na Twitterze. W ostatnich dniach słońce  dawało niezapowiedziane występy w różnych rejonach Polski (rozradowując tym rzesze utęsknionych fanów), a spod warstw zeszłorocznych liści nieśmiało zaczynają wychylać się zapowiedzi zielonego szaleństwa następnych miesięcy. Niestety, w tym samym czasie w najlepsze kwitnie również złośliwy grzyb z gatunku homofobicus polonus, i wygląda na to, że dwa dni temu zaatakował byłego prezydenta Lecha Wałęsę.

czwartek, 21 lutego 2013

SZKLANA PUŁAPKA 5


Stany Zjed., 2013, 97 min.
Produkcja: Alex Young, Stephen J. Eads, Peter Veverka
Reżyseria: John Moore
Scenariusz: Skip Woods
Zdjęcia: Jonathan Sela
Muzyka:  Marco Beltrami
Montaż: Dan Zimmerman
Scenografia: Daniel T. Dorrance
Kostiumy: Bojana Nikitovic
Występują: Bruce Willis, Jai Courtney, Radivoje Bukvic, Pasha D. Lychnikoff, Yuliya Snigir, Mary Elizabeth Winstead i inni
Dystrybucja: Imperial-Cinepix


FADE IN: Ilekroć mam nieprzyjemność zobaczyć w telewizji blisko sześćdziesięcioletniego Grzegorza Markowskiego, kiedy wraz z zespołem Perfect na kolejnej chałturze dla Polsatu wyśpiewuje mi, że "trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym", mój wewnętrzny miernik ironii zaczyna dymić z przegrzania. Bo czy ten człowiek naprawdę nie widzi, że sam sobie zaprzecza? Ja rozumiem, że artyści w naszym kraju nie mogą liczyć na wysoką emeryturę, ale muzyk o tak dużej popularności, utrzymywanej nieprzerwanie od ponad ćwierćwiecza, chyba nie musi brać udziału w telewizyjnych balach sylwestrowych czy grać po miejskich festynach (chyba, że od wiarygodności ważniejszy dla niego jest papier). Co to wszystko ma wspólnego ze Szklaną pułapką 5? Ano tyle, że podobną mieszankę zażenowania z politowaniem można poczuć, obserwując Bruce'a Willisa w piątej części cyklu, który z telewizyjnego gogusia w serialu Na wariackich papierach (1985-89) zrobił zeń jednego z najlepszych aktorów kina akcji ostatnich dekad.

poniedziałek, 18 lutego 2013

KONKURS NA 3. URODZINY BLOGA

  

     

Kto by pomyślał: blogowi KLAPS! właśnie stuknął kolejny roczek. Gdyby trzy lata temu, kiedy w serwisie Google'a stawiałem tę koślawą stronę, ktoś powiedział mi, że będzie to przedsięwzięcie idące w lata, pewnie zapytałbym go, co dobrego palił (i czy ma tego więcej). Będąc człowiekiem dosyć zabieganym (całkiem niefilmowo), z ilością wolnego czasu ledwo wystarczającą na oglądanie tego, co pojawia się w kinach, nigdy nie pomyślałbym, że w grafik uda mi się wcisnąć opisywanie własnych wrażeń po seansach (od święta, ale zawsze), publikowanie ich w od biedy czytelnej formie, o prowadzeniu fanpejdży nie wspominając. A że dobra recenzencka robota pozwoli z czasem zdobyć tyle szacunku na dzielni, by w trzecim roku działalności udało się namówić na wywiad krytyczno-filmowe gwiazdy kalibru Michała Oleszczyka czy Elvisa Mitchella, nie mógłbym sobie wyśnić w najśmielszych snach (te zarezerwowane są dla Jane Fondy z czasów Barbarelli). Wiem, wiem, takie "osiągnięcia" to nic specjalnego - inni robią dużo więcej: rok rocznie są na wszystkich festiwalach, nagrywają podcasty, montują vlogi i takie tam. Pocieszam się tym, że większość z nich to nie przedsięwzięcia jednoosobowe jak KLAPS!, a dobrze zorganizowane grupy dziennikarskich przestępców, którzy za pisanie o kinie dostają jakiś tam pieniądz. Kto wie, może kiedy i ja w końcu za moje krytykanckie usługi zacznę dostawać jakiś grosz, to i znajdzie się czas oraz środki, by pójść w media inne niż pisane.

Ale nim to nastąpi, wspólnie cieszmy się jubileuszem. Bo choć KLAPS! to inicjatywa pro bono, autor chytry nie jest i z okazji urodzin wiernych fanów ma czym poczęstować. I jak rok wcześniej, tak i teraz urodzinowy konkurs z filmowymi nagrodami realizowany będzie na stronach fanowskich KLAPS!a na Facebooku i Google+. Oto zasady:

poniedziałek, 4 lutego 2013

[SZYBKI KLAPS!] DROGÓWKA


Polska, 2013, 118 min.
Reż. Wojciech Smarzowski
Dystrybucja: Next Film

Reżyser i scenarzysta Wojciech Smarzowski, dotąd znany z umoralniającego spojrzenia na Polskę prowincjonalną, w końcu kieruje oko swojej krytycznej kamery na przestrzeń wielkomiejską (i to nie byle jaką, bo na szacowne mury naszej stolicy). Wnioski, do których dochodzi, przyglądając się współczesnej Warszawie, nie są wcale bardziej budujące od tych, które wysnuwał, taplając się w wiejskim błocie przy okazji Wesela (2004) czy Domu złego (2009).

piątek, 1 lutego 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] STYCZEŃ 2013


Dziś, wraz z comiesięczną listą recenzji zamieszczonych na Twitterze, kilka słów wyjaśnienia w kwestii częstotliwości publikowania na blogu względem aktywności na fanpejdżach KLAPS!a. 

Jak pewnie zdążyliście zauważyć, dużo więcej i ciekawiej niż tutaj zaczęło dziać pod marką KLAPS! na Facebooku, Google+ i Twitterze (filmowe newsy, zwiastuny, plakaty, konkursy i komentarze do najważniejszych wydarzeń ze świata kina). Powodów tego rozdźwięku jest kilka: 

sobota, 26 stycznia 2013

BĄDŹ CZŁOWIEKIEM, WYŚLIJ ESA (EDYCJA 2013)


KLAPS! najwidoczniej nie ma co robić, bo bierze udział w tym corocznym audiotele, co się zwie Blog Roku.

Jeżeli w 2012 r. podobało się Wam to, co o kinie pisał KLAPS!, możecie przyłączyć się do zabawy, wysyłając SMS o treści E00007 na numer 7122 (koszt esesmana to 1,23 zł+VAT). 

Dziesięć blogów z kategorii "Literackie i kulturalne" (tak, właśnie o tego worka wrzucono krytykę filmową), które do końca stycznia br. zbiorą najwięcej głosów, przejdzie do finału, w którym Agata Passent wybierze zwycięzcę.  

Ciśnienia nie ma, bo blog skromny i takie też jego szanse, ale jeżeli ktoś z Was chciałby poświęcić tę złotówkę z groszami za recenzenckie usługi KLAPS!a, autorowi na pewno będzie miło. Dzięki!

Źródła: BlogRoku.pl

wtorek, 15 stycznia 2013

[SZYBKI KLAPS!] SĘP




Polska, 2012, 133 min.
Reż. Eugeniusz Korin
Dystrybucja: ITI Cinema

Ostatnimi czasy Michała Żebrowskiego rzadko widujemy na kinowym ekranie, a jak już się pojawia, to głównie w produkcjach TVNu. W zeszłym roku gościł na drugim planie w historii Agaty Mróz Nad życie w reżyserii Anny Pluteckiej-Mesjasz, wyprodukowanym przez filmową odnogę popularnej stacji; w 2013 r. możemy podziwiać go w tytułowej roli w Sępie Eugeniusza Korina (z którym trzy lata temu założył warszawski Teatr 6. Piętro), podobnie powstałym z ramienia ITI Cinema. Z jedną z tych ról Żebrowski poradził sobie całkiem nieźle. Kto zgadnie z którą?

czwartek, 10 stycznia 2013

2012: ROK W KINIE (CZĘŚĆ II)



Dziś druga część podsumowania minionego roku w kinie (pierwszą, z miejscami 20-11, znajdziecie tutaj).
W 2012 r. dużo mówiło się o końcu filmu (nie tylko w kontekście digitalizacji i odchodzenia od celuloidu), dlatego w pierwszej dziesiątce najlepszych filmów roku znalazły się tytuły, które zadały kłam biadoleniu akademików, jakoby zbliżał się filmowy armagedon. Bo - jak pokazało ostatnich dwanaście miesięcy - filmowcy do powiedzenia mają jeszcze bardzo dużo: czy to poprzez przestawianie skostniałych konwencji, metafilmowe eksperymenty, czy poruszanie tematów przez lata uważanych za ekranowe tabu. Oto pierwsza dziesiątka filmów, które w 2012 r. przywróciły wiarę w kino.

piątek, 4 stycznia 2013

2012: ROK W KINIE


Przepowiadali, grzmieli, przestrzegali, a my - z wyobraźnią rozbudzoną filmami Rolanda Emmericha (Pojutrze, 2012) - czekaliśmy, czekaliśmy i... się nie doczekaliśmy. 365 dni roku zapowiadanej apokalipsy minęło, a świat, jak się kręcił, tak kręci się nadal.

W 2012 r. (i wcześniej) kręciły się też filmy, niekoniecznie wieszczące koniec świata (chociaż takie też były), które z mniejszym lub większym poślizgiem na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy docierały do naszych kin. Poniżej znajdziecie zestawienie tego, co w 2012 r. KLAPS!owi najbardziej przypadło do gustu. Dzisiaj miejsca od 20 do 11.

wtorek, 1 stycznia 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] GRUDZIEŃ 2012


Wczoraj na Twitterze Premier RP z pomocą redaktora TVN24 Jarosława Kuźniara odpowiadał na pytania użytkowników, którzy śledzą jego profil. KLAPS! nie omieszkał spytać, jakie polskie filmy minionego roku szefowi rządu podobały się najbardziej; niestety, do dziś odpowiedzi nie otrzymał. 

Jak się okazuje, z odpowiadaniem na tego typu pytania wcale nie ma problemu Prezydent USA. W rozmowie z magazynem People Barack Obama za najciekawsze w minionym roku uznał m. in. Bestie z południowych krain Benha ZietlinaŻycie Pi Anga Lee i Operację Argo Bena Afflecka. Nasz Premier w swoim napiętym grafiku pewnie nie znalazł czasu na zapoznanie się z najważniejszymi dokonaniami polskiej kinematografii 2012 r., ale jakoś odpowiedzieć i tak wypadało. 
"Nie zajmuję się głupotami", "Od kultury to ja mam Zdrojewskiego", "Bede grał w gre" - cokolwiek, byle wiadomo było, że zadawanie pytań w tym kanale komunikacji ma jakikolwiek sens.

A poniżej lista wizyt w kinie, jakie KLAPS!owi udało się upchnąć w grudniowy grafik i zrecenzować w stu czterdziestu znakach (m. in. Hobbit, Bogowie ulicy, Frankenweenie i Kurczak ze śliwkami).