niedziela, 28 października 2012

[SZYBKI KLAPS!] SKYFALL


Stany Zjed./Wlk. Brytania, 2012, 143 min.
Reż. Sam Mendes
Dystrybucja: Forum Film

Postać nieśmiertelnego agenta brytyjskich służb specjalnych sieje zniszczenie na naszych ekranach już od pół wieku. Co przygotowali producenci, by uczcić pięćdziesięciolecie serii? Nobilitację postaci przez powierzenie jej w ręce Sama Mendesa (Para na życie) - reżysera o teatralnej proweniencji i dramatycznym zapleczu potwierdzonym Oscarem (American Beauty). Kto jednak spodziewał się, że wybór ten zmieni dwudziesty trzeci odcinek przygód Jamesa Bonda w bergmanowską psychodramę, może spać spokojnie.

piątek, 19 października 2012

[SZYBKI KLAPS!] OBŁAWA


Polska, 2012, 90 min.
Reż. Marcin Krzyształowicz
Dystrybucja: Kino Świat

Czy tego chcemy, czy nie, przyszło nam żyć w kraju ludzi ciągle targanych sprzecznymi uczuciami. Nie wiadomo, na ile winna jest temu nasza słowiańska dusza, a na ile ideologiczna schizofrenia, w której tkwimy od 1989 r., ale jak by nie było, z jednego emocjonalnego bieguna na drugi przeskoczyć potrafimy w rekordowo szybkim czasie. Przykład z ostatnich dni: najpierw z pianą na ustach szukamy winnych powstania naturalnego basenu na Stadionie Narodowym, a mniej niż dobę później remis z Anglikami i wysyp sarkastycznych memów napełnia nasze serca radością i spokojem. Nie inaczej w naszym przemyśle filmowym: tydzień temu do kin wprowadza się kompromitującą "superprodukcję", która polską historię traktuje, delikatnie mówiąc, z przymrużeniem oka; nie dowierzając w to, co widzimy na ekranie, jedziemy po filmie aż miło i głośno dopytujemy się, kto w Państwowym Instytucie Sztuki Filmowej zarządził, by powstanie tego potworka dofinansować z naszej kieszeni.
I tak dla równowagi dzisiaj do kin wszedł film, po którym przewiduje się całkiem odmienne reakcje - produkcja również wojenna, ale dla kontrastu taka, z której wszyscy możemy być dumni.

poniedziałek, 15 października 2012

[SZYBKI KLAPS!] BITWA POD WIEDNIEM



















(September Eleven 1683)
Włochy/Polska, 2012, 131 min.
Reż. Renzo Martinelli
Dystrybucja: Monolith

Polacy to jednak zawistne bestie. Gdy w końcu nasi Rodacy mogą podpisać się pod filmem (nieważne że włoskim), który ociera się o geniusz, wszyscy nasi krytycy jak jeden mąż wieszają na nim psy. Dostaje się przerysowanemu Leopoldowi Habsburgowi Adamczyka, niekonsekwentnej Eleonorze Lotaryńskiej Bachledy-Curuś, pozbawionym znaczenia epizodom OlbrychskiegoSzyca; nie podobają się  nielogiczności scenariusza, anachroniczna symbolika i błędy w odtwarzaniu heraldycznych szczegółów siedemnastowiecznych wojsk. A przecież wystarczy spojrzeć na całe to przedsięwzięcie nieco przymrużonym okiem, by docenić socjologiczną głębię i formalne bogactwo Bitwy pod Wiedniem, o popkulturowej erudycji jej twórców nie wspominając.

poniedziałek, 1 października 2012

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] WRZESIEŃ 2012

Twitter, choć w Polsce mało popularny (głównie przez to, że ogranicza ilość znaków w poście do stu czterdziestu) ma jedną przewagę nad Facebookiem (o Google+ nie wspominając): szybkość w przekazie informacji. Dzisiaj, nim dwa najważniejsze fakty ze świata filmu pojawiły się na Fejsie (mowa tu o nominowaniu Tomasza Raczka red. naczelnym miesięcznika "Film" oraz wyborze Setha MacFarlane'a na prowadzącego galę wręczenia przyszłorocznych Oscarów), Twitter zdążył już te informacje przemielić na tysiąc sposobów i o nich zapomnieć. Dlatego też - jak co miesiąc - zachęcam do włączenia się w życie tego specyficznego serwisu i śledzenie poczynań KLAPS!a  tamże. 
A poniżej tradycyjnie wyciąg z karkołomnej działalności recenzenckiej autora z ostatnich trzydziestu dni (m. in. Zakochani w RzymieTedPamięć absolutna, Raj: MiłośćKoriolan Wieczór panieński). 140 znaków zobowiązuje!