wtorek, 30 kwietnia 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] KWIECIEŃ 2013


Blogiem przez ostatnich 6 wpisów zawładnęła relacja z festiwalu OFF PLUS CAMERA, ale krakowskie święto kina niezależnego to nie jedyna impreza, na której KLAPS! brylował na poziomie podłogi. Jak było pisane miesiąc temu, planowało się wycieczkę do stolicy na galę wręczenia Nagród Węży, w kapitule których KLAPS! ma zaszczyt zasiadać. Wycieczka się odbyła, Facebookowy pictorial na żywo też się zrobiło, ale i tak najlepiej by było pokazać konkretny zapis audio-wideo z imprezy prowadzonej przez Tomasza Karolaka. KLAPS! skromnym blogerem jest, z kamerą się jeszcze nie prowadza, ale na nasze szczęście robią to pomysłodawca antynagród Kamil Śmiałkowski oraz dziennikarski wariot Piotr Kędzierski, i to dzięki ich staraniom od dzisiaj na YT dostępna jest pełna relacja z gali, którą w dwóch częściach znajdziecie poniżej.

niedziela, 21 kwietnia 2013

[OFF+'13] LAUREACI NAGRÓD 6. EDYCJI FESTIWALU OFF PLUS CAMERA

Jako że wynikiem głosowania Jury - tak polskiego, jak i międzynarodowego -jestem cokolwiek skonsternowany, zamiast długaśnego komentarza do werdyktu, poniżej znajdziecie przedruk informacji prasowej za Biurem Festiwalowym.
Nim to nastąpi, kilka słów ode mnie: 6. Off Plus Camera bez dwóch zdań była największą i najlepiej zorganizowaną edycją festiwalu - odbyło się ponad 250 seansów, festiwalowe kina odwiedziła rekordowa liczba 27 500 widzów, a na festiwal przyjechało ponad 300 polskich i zagranicznych gości. W świetle tego frekwencyjnego sukcesu przyznanie głównej nagrody międzynarodowego festiwalu dla lokalnej produkcji (Obława Marcian Krzyształowicza, bo o niej mowa, była kręcona w okolicach Krakowa i finansowana z funduszy m.in. Cracow Film Commission, współorganizatora festiwalu) na pewno nie wygląda dobrze (nawet jeżeli film rzeczywiście jest świetny). Sam reżyser podczas gali żartował, że nigdy by nie pomyślał. że jego film można włączyć w poczet produkcji kina niezależnego.
Nagrody dla Bejbi blues jako Najlepszego Polskiego Filmu Fabularnego nie skomentuję.

sobota, 20 kwietnia 2013

[OFF+'13] SLEEPLESS NIGHT, REDLEGS, SIMON KILLER

Festiwale takie jak Off Plus Camera mają w zasadzie jeden szkopuł - widza przytłaczają nadmiarem atrakcji. I nie chodzi tutaj o to, że będąc na ciekawym Q&A w jednej części miasta, w innym obiekcie festiwalowym właśnie przepada nam konferencja prasowa z jakimś członkiem Jury -  ten aspekt festiwalu jest jak najbardziej normalną rzeczą, która rokrocznie sprawia, że widz staje się coraz lepszy w optymalnym organizowaniu sobie festiwalowego dnia. Pisząc o nadmiarze, mam raczej na myśli ten moment, kiedy po kilku dniach oglądania dziesiątków tytułów i konkursowych, i tych prezentowanych w ramach różnorakich sekcji, filmy i opowiadane w nich historie zaczynają się ze sobą mieszać w głowie festiwalowicza, a postaci z jednego obrazu niespodziewanie przechodzą do świata przedstawionego w całkiem innym tytule (takie konfuzje najczęściej pojawiają się, gdy późną nocą, przy piwku dyskutuje się o zobaczonych filmach). Połączyć to z ciągłym niedosypianiem i stanem organizmu bliskim zatrucia alkoholowo-kofeinowego, i naturalnie w umyśle widza tworzy się psychodeliczno-filmowe kontinuum. Dlatego wybaczcie, jeżeli poniższe przemyślenia na temat Redlegs i konkursowych Simon Killer oraz Bezsennej nocy okażą się nieco nieskładne bądź zdawkowe - na tym etapie festiwalowego szaleństwa umysł po prostu już nie wyrabia.

czwartek, 18 kwietnia 2013

[OFF+'13] SMASHED, A LATE QUARTET, BEJBI BLUES


Kraków gwiazdami stoi: przedwczoraj magnetyczny Udo Kier oczarował dziennikarzy podczas konferencji w Centrum Festiwalowym, a dzień później Josh Hartnett (fot. Małgorzata Szokalska) na spotkaniu z cyklu Camera On: opowiadał o swojej przygodzie z niezależnym kinem. Choć mocno zmęczony (zarzekał się, że spał tylko 3,5h), aktor i producent chętnie odpowiadał na zadawane pytania, a wieczorem w Kinie Kijów pojawił się raz jeszcze podczas gali konkursu Script Pro połączonej z projekcją Przekleństw niewinności (1999) Sofii Coppoli (w którym zagrał jako dziewiętnastolatek). Podczas spotkania Camer On: KLAPS! miał okazję spytać  gwiazdę o współpracę ze Sławomirem Idziakiem i Ridleyem Scottem na planie Helikoptera w ogniu (2001). Hartnett potwierdził to, co wiadomo już było od jakiegoś czasu, a mianowicie, że nawet jeżeli Idziak dostał nominację do Oscara za zdjęcia do filmu, to Scott faktycznie zarządzał koncepcją zdjęć poprzez dokładne wytyczne i storyboardy, którymi rozpoczynał każdy dzień zdjęciowy.
Á propos dni: poniżej pokrętne przemyślenia na temat tytułów obejrzanych na festiwalu przez ostatnich kilka.

niedziela, 14 kwietnia 2013

[OFF+'13] IMAGINE, MÓJ ROWER, UPSTREAM COLOR

Jak na krakowskie standardy, Off Plus Camera to wyjątkowo dobrze zorganizowane przedsięwzięcie (kocham Kraków, mieszkam tu od sześciu lat, ale prawda taka, że dosyć często ludzie oczekują tutaj klasków za niekoniecznie najlepiej wykonaną pracę). Najlepszym przykładem dobrej roboty organizatorów jest to, co zobaczymy na ekranie, nim wyświetlony zostanie nam sam film. Przed każdym seansem - oprócz obowiązkowego przeglądu sponsorów - widzowie dostają kolejny odcinek Kroniki Festiwalowej (w której szczegółowo relacjonuje się najważniejsze wydarzenia z poprzedniego dnia festiwalu) oraz przegląd tego, co festiwal poleca na dany dzień (tytuły konkursowe i te wyświetlane w ramach specjalnych sekcji, spotkania z twórcami oraz koncerty w festiwalowym klubie B4). Dodatkowo przed projekcją wyświetlana jest jedna etiuda nakręcona przez któregoś z laureatów Konkursu Głównego lub Polskich Filmów Fabularnych z poprzednich lat, przygotowana specjalnie na tę edycję festiwalu (m.in. kapitalna rzecz w reżyserii Marcina Wrony, będąca ironicznym spojrzeniem na środowisko filmowców). Wszystkie te atrakcje poprzedzały trzy tytuły konkursowe, które miałem okazje zobaczyć w sobotę - dwa polskie i jeden zagraniczny.

sobota, 13 kwietnia 2013

[OFF+'13] PANACEUM, ROOM 237, MEBELKI


Pogoda w Krakowie przez ostatnich kilka dni nie zachęcała do turystyki, ale nie przeszkodziło to Off Plus Camerze rozpocząć 6. edycji festiwalu w międzynarodowym klimacie. Pierwszego dnia widzowie festiwalu mieli okazję obejrzeć Shafta Gordona Parksa, klasykę blaxploitation okraszoną komentarzem programera sekcji Black American Cinema, Odiego Hendersona (więcej informacji o sekcji znajdziecie w krótkim wywiadzie z Odiem). O Gali Otwarcia i pokazie specjalnym Żądzy bankiera Costy-Gavrasa pisać nie będę, BO ZNOWU NIE ZOSTAŁEM ZAPROSZONY (piszę dużymi literami, żeby dyrekcja usłyszała i postanowiła w końcu coś z tym zrobić). Z kilkunastu tytułów wyświetlonych w piątek miałem okazję widzieć przedpremierowy pokaz Panaceum (polska premiera 19 kwietnia) - najnowszego, prawdopodobnie ostatniego kinowego filmu Stevena Soderbergha, oraz Mebelki - debiut Leny Dunham z 2010 r., który na włodarzach HBO swego czasu zrobił takie wrażenie, że zaowocował powstaniem popularnego serialu Dziewczyny (więcej o obu filmach poniżej).

środa, 10 kwietnia 2013

[OFF+'13] PROGRAMER ODIE HENDERSON O SEKCJI BLACK AMERICAN CINEMA

W dniach 12-21 kwietnia w Krakowie odbędzie się 6. edycja Off Plus Camery - największego (w tej części Europy) międzynarodowego festiwalu kina niezależnego. Jak co roku, w sekcjach konkursowych - polskiej i międzynarodowej - zaprezentowane zostaną offowe debiuty lub drugie filmy twórców rozpoczynających swoją karierę; również jak co roku nie zabraknie znanych nazwisk (pod Wawelem pojawią się m.in. Josh Hartnett, Melissa Leo, Udo Kier, Costa-Gavras, Shane CarruthStephen Dorff, Lech Majewski czy John Rhys-Davies). Pokazy konkursowe, serie spotkań z twórcami  oraz warsztaty dla filmowców uzupełnią przeglądy filmów w ramach bazyliona specjalnie przygotowanych sekcji: From the Gut - amerykańscy niezależni, Kino spod ciemnej gwiazdy, Konfrontacje, Nowe kino włoskie, OdkryciaNadrabianie zaległości, Oblicza kryzysu i Black American Cinema. Z Odie Hendersonem, programerem ostatniej z ww. sekcji, rozmawiam o kinie Afroamerykanów, języku nienawiści w filmach Quentina Tarantino i szkole krytyki zmarłego niedawno Rogera Eberta.

czwartek, 4 kwietnia 2013

SPRING BREAKERS

(Spring Breakers)
Stany Zjed., 2012, 94 min.
Produkcja: Charles-Marie Anthonioz, Jordan Gertner, Chris Hanley
Reżyseria: Harmony Korine
Scenariusz: Harmony Korine
Zdjęcia: Benoît Debie
Muzyka: Cliff Martinez & Skrillex
Montaż: Douglas Crise
Scenografia: Elliott Hostetter
Kostiumy: Heidi Bivens
Występują: James Franco, Vanessa Hudgens, Selena Gomez, Ashley Benson, Rachel Korine i inni
Dystrybucja: ITI Cinema

FADE IN: Harmony Korine to hołota amerykańskiego kina. Hołota, ma się rozumieć, w jak najlepszym znaczeniu tego słowa: celuloidowy żul świetnie czujący puls ulicy, kronikarz tego, co najgorsze na amerykańskim Południu, fotoamator tworzący kino o ludziach pozbawionych perspektyw, dla takiej też widowni. Od czasu debiutu w 1997 r. (Gummo) konsekwentnie z dala od głównego nurtu, przedkładając niezależność w dokumentowaniu amerykańskich patologii nad znane nazwiska na liście płac i wsparcie dużych konglomeratów medialnych. W tym roku Korine robi wyjątek, wchodząc w mariaż z Annapurna Pictures i machiną PR młodocianej gwiazdy Seleny Gomez, na potrzeby filmu o niewyżytych, złych, niedobrych, do cna zepsutych studentach korzystających z życia podczas ferii semestralnych.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] MARZEC 2013

Przełom lutego i marca zrobił sobie z nas niezłe jaja, sugerując rychłą wiosnę, bo dziś jest 1 kwietnia, a zima przypuszcza kolejne ataki na polskie ziemie. Skoro już o jajach mowa, pewnie niektórzy z Was pamiętają, jak rok temu - też w Prima Aprilis - z wielkanocnych jaj wykluły się Węże, czyli nagrody dla wszystkiego, co najgorsze w polskim kinie. Wówczas członkowie akademii tej niecodziennej nagrody (w tym niżej podpisany) wyróżnili przed wszystkim twórców zaangażowanych w powstawanie Weekendu Pazury oraz 1920 Bitwy Warszawskiej Hoffmana, co niekoniecznie spotkało się z pozytywną reakcją środowiska filmowego (doprowadzając przy okazji do powstania nowego branżowego określenia: "zdystansowany jak Idziak"). W tym roku nagrody zostaną wręczone nieco później, bo kwietnia czternastego, ale tym razem w należytej formie (będzie scena, prowadzący, statuetki) i z większą przychylnością głównych zainteresowanych; no, przynajmniej jednego, bo oto Tomasz Karolak , aktor godny niejednego Węża, zgodził się poprowadzić tegoroczną galę pod gościnnym dachem warszawskiego Teatru IMKA.