Wiosna, panie. Świat się rozćwierkał aż miło - i nie chodzi mi o posty na Twitterze. W ostatnich dniach słońce dawało niezapowiedziane występy w różnych rejonach Polski (rozradowując tym rzesze utęsknionych fanów), a spod warstw zeszłorocznych liści nieśmiało zaczynają wychylać się zapowiedzi zielonego szaleństwa następnych miesięcy. Niestety, w tym samym czasie w najlepsze kwitnie również złośliwy grzyb z gatunku homofobicus polonus, i wygląda na to, że dwa dni temu zaatakował byłego prezydenta Lecha Wałęsę.
W wywiadzie udzielonym TVN24 były szef Solidarności i bojownik o wolność Polski stwierdził, że nienormalną jest sytuacja, gdy mniejszości próbują ustawiać resztę społeczeństwa podług własnego widzimisię. Nic w tym kontrowersyjnego, trudno się z prezydentem nie zgodzić; problem pojawił się później, gdy Wałęsa rozwinął swoją myśl, stwierdzając m.in. że w Sejmie homoseksualiści powinni zasiadać w ostatnich ławach sejmowych, "a nawet dalej, za murem". Każdy ma prawo do swojego zdania, na tym polega demokracja, ale jak wypowiedź laureata wolnościowego Nobla ma się do tego, z jakimi wartościami powinna kojarzyć się jego osoba, odpowiedzcie sobie sami. Mnie w tym wszystkim najbardziej interesuje, jak z tą medialną wtopą poradzi sobie ramię PR dystrybutora filmu Wałęsa, bo do tej pory kampania plakatowa była kierowana głównie do młodzieży. Trudno wymagać od świeżych umysłów, by taką konserwę przyjęły z otwartymi ramionami.
A poniżej, tradycyjnie, zbiór tweetów o filmach, które obejrzało się w zeszłym miechu.


(2 x KLAPS! = całkiem dobry film)
GANGSTER SQUAD-POGROMCY MAFII/2013/Fleischer. Gangsterskie noir trochę jak Nietykalni, trochę jak Tajemnice LA. W całości zbędne.



(3 x KLAPS! = przeciętny film)
TAJEMNICA WESTERPLATTE/2013/Chochlew. Żebrowski w historii konfliktu obrońców wybrzeża. Bardziej Tajemnice XX wieku niż wielkie kino.




(2,5 x KLAPS! = prawie dobry film)
RUST&BONE/2012/Audiard. Reżyser Proroka o trudnej drodze brutala do delikatności. Świetny M. Schoenaerts, ale chciałoby się więcej.


(2 x KLAPS! = całkiem dobry film)
*[SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA] to comiesięczne zestawienia publikowanych na Twitterze mini-recenzji. Cykl swego czasu zainspirowała reżyser Barbara Białowąs, oskarżając krytyka Michała Walkiewicza o wodolejstwo i gołosłowie w recenzji jej wiekopomnego dzieła - Big Love. Stąd recenzencka ekonomia - maksimum treści w śmiesznych stu czterdziestu znakach.
Źródła: Mashable, NaTemat, materiały dystrybutorów
Wysłać im CV na PR-owca? Mam już dla nich strategię, ale obejmuje tylko połowę społeczeństwa ;)
OdpowiedzUsuńDopóki jest to ta połowa z pieniędzmi w portfelu, pewnie chętnie przyjmą każdy pomysł;) Najpierw kwestia finansowania z Amber Gold, teraz ten wyskok tytułowej postaci - no, sytuacja robi się dosyć nieciekawa...
Usuń