wtorek, 13 marca 2012

EKONOMIA SŁÓW, SŁÓW, SŁÓW


Zainspirowany bzdurną dyskusją, która od niemalże tygodnia toczy się na łamach gazet, portali filmowych, przed kamerami telewizji śniadaniowych, a wkrótce także w przytulnej atmosferze sal sądowych, KLAPS! postanowił pójść za ciosem i stworzyć format recenzji na miarę czasów, kiedy krytyka filmowa sama goreje pod ogniem krytyki ze strony filmowców. Skoro Barbara Białowąs, scenarzysta i reżyser filmu Big Love, oskarża brać krytyczną o pustosłowie, a Jacek Samojłowicz, jeden z producentów Kac Wawy, za nieprofesjonalną recenzję grozi Tomaszowi Raczkowi procesem, zachowajmy się jak na Polaków przystało i w domniemanym dyletanctwie pójdźmy jeszcze dalej.

Od dzisiaj fani KLAPS!a część recenzji dostawać będą w formie uwłaczająco oględnej i skrajnie skondensowanej - jako ograniczone do stu czterdziestu znaków tweety (tak, KLAPS! od jakiegoś czasu jest także na Twitterze). Dla Czytelników którzy nie posiadają konta na tym społecznościowym kuriozum i nie mają zamiaru tego stanu zmieniać, tweet-recenzje dostępne będą także na fanowskich stronach na Facebooku i Google+, dla lepszej widoczności oznaczone tagiem [SŁOWA, SŁOWA, SŁOWA]. Dodatkowo, co miesiąc te krytykanckie kurioza przeczytacie zebrane w jednym poście na blogu, również otagowane w powyższy sposób. KLAPS! zapewnia, że filmów do mini recenzji nie ma zamiaru - wbrew rekomendacjom pani Białowąs - oglądać więcej niż raz (a jak zdarzy się przysnąć w trakcie seansu, to tweet i tak poleci), a skrzętnie ukrytych nawiązań do tekstów z historii kina postara się bezczelnie nie zauważać.
Czyli co? Pięć lat pracy filmowców sprowadzone do 140 znaków lakonicznej opinii? Bez nerwów, w końcu to tylko "słowa, słowa, słowa"...

Źródła: TwitterFacebook, Google+Filmweb

1 komentarz:

  1. Dymek przy Białowąsowej killer. Też mi się widzi, że kobieta widocznie potrzebuje chłopa;)

    Alfred Melina

    OdpowiedzUsuń