sobota, 12 kwietnia 2014

[OFTOPIK] ANIMACJA BRUCE'A TIMMA NA 75. URODZINY BATMANA


W tym roku mija 75 lat od momentu, kiedy w 1939 r. Bob Kane wymyślił postać Człowieka-Nietoperza. Z tej okazji Detective Comics i Warner Bros. zaplanowali kilka atrakcji dla fanów Batmana, a jedną z nich jest urodzinowy krótki metraż od Bruce'a Timma - rysownika, który stworzył postaci do prawdopodbnie najlepszego serialu komiksowego, jaki kiedykolwiek powstał.


Batman: The Animated Series - bo o tym serialu mowa - za dzieciaka oglądałem z nabożnym wręcz oddaniem. W latach dziewięćdziesiątych wyświetlany był na TVP2 i pamiętam, jak zarywałem ostatnie godziny lekcji, by zdążyć do domu na kolejny odcinek (emitowali go ok. godz 15). Komiksy z Batmanem (wydawane wówczas w Polsce przez nieistniejące już TM Semic) czytałem już od jakiegoś czasu, ale kreska Norma Breyfogle'a - nadwornego rysownika serii w latach 90. - nie umywała się do klimatycznego Gotham, które w animowanym serialu odmalowywał Bruce Timm. Każdy zakątek upadłego miasta Bruce'a Wayne'a równoważyła elegancja art déco w architekturze i wzornictwie, a minimalistyczna kreska rysownika pozwalała animatorom na stworzenie naturalnie poruszających się postaci. Pierwszorzędny dobór aktorów (świetny Mark Hamill jako Joker i klasyczny już Kevin Conroy - bez dwóch zdań najlepszy głos Batmana, jaki kiedykolwiek brzmiał z ekranu) oraz sprawne lawirowanie między prostotą przekazu a bardziej ambitną tematyką sprawiło, że serial dokonał niemożliwego - na tamte czasy był jedynym z niewielu seriali animowanych uwielbianych zarówno przez nieletnich, jak i dorosłych widzów. Nie dziwota, że serial na przestrzeni lat 1993-96 aż siedem razy nominowany był do nagród Emmy (koniec końców zgarniając trzy statuetki w tym okresie - za scenariusz, montaż dźwięku i jako najlepszy serial animowany).


W tym roku Batman obchodzi swoje siedemdziesięciopięciolecie i z tej okazji nie dość, że DC postanowiło rozpocząć nową serię komiksów (Batman Eternal), to na dodatek poprosili Warner Bros. Animation i Bruce'a Timma o stworzenie krótkiej urodzinowej animacji w hołdzie jubilatowi (poniżej w całości). Rzecz jest skromna pod względem metrażu (ledwie trzy minuty) i wiele się w niej nie dzieje, ale jest ważna o tyle, że to piękny hołd dla oryginalnego projektu postaci, który siedemdziesiąt pięć lat temu wymyślił jej ojciec, Bob Kane (klasyczny szkic z 1939 r. po lewej). Plus powrót Kevina Conroya jako jedynego słusznego aktora użyczającego głosu Mrocznemu Rycerzowi - nawet jeżeli są to zaledwie dwa słowa.

Sto lat, Bruce. Rób dalej dobrą robotę - w komiksie, w kinie, w telewizji. Oby serial Gotham i wspólny film z Supermanem udały się pomimo niekoniecznie dobrej prasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz