W tym roku prezenty lekko spóźnione, ale przecież darowanym DVD w rowki się nie patrzy.
Tradycyjnie w worku Żebromikołaja znalazło się kilka tegorocznych wypasów, parę z lat poprzednich, i nieco klasyki:
- Iron Man 3, reż. Shane Black
- Poważny człowiek, reż. Ethan i Joel Coen
- Atlas chmur, reż. Lana i Larry Wachowski
- Imagine, reż. Andrzej Jakimowski
- Przed północą, reż. Richard Linklater
- Ray, reż. Taylor Hackford
- Magia uczuć, reż. Tarsem Singh
- Chciwość, reż. J. C. Chandor
- Wielki sen, reż. Howard Hawks
Zasady są proste:
- Poniżej w komentarzu piszecie, jaki film w 2013 r. najbardziej przypadł Wam do gustu i dlaczego.
- Następnie logujecie się na FB, odnajdujecie post z linkiem do tej notki i udostępniacie go na swojej ścianie.
WAŻNE: komentarze tutaj podpisujcie nazwiskiem/aliasem zgodnym z tym, jak figurujecie na FB - w ten sposób KLAPS! będzie mógł sprawdzić, czy grzecznie udostępniliście wpis i zamiast na klapsa zasługujecie na jedną z nagród.
Dziewięć filmów zostanie rozlosowanych wśród wszystkich uczestników zabawy, którzy do 10 grudnia br. spełnią oba powyższe warunki. Wyniki dzień później zostaną opublikowane na blogu i na FB.
Powodzenia!
Django - bo Christoph (breakdance) Waltz i Tarantino to ostatnio pyszne połączenie! ;)
OdpowiedzUsuńTomasz Jan Brzyszko
Stoker - gdyż Wuj Charlie to już imię archetypu. Scenariusz od pięknisia z Prison Break, reżyseria oldboya, szekspirowskie z ducha, hitchcockowe z formy, klasyk z miejsca.
OdpowiedzUsuńW 2013 mało oglądałam filmów na bieżąco, jeśli już to były starsze filmy, wliczając filmy nior w to, ale gdybym miała wybierać z tych nowszych, to na pewno Drogówka Smarzowskiego, absolutna klasa miara nie tylko kina polskiego. Niebanalna historia, prawdziwość przeplatająca się z czymś, oderwanym od rzeczywistości. Styl reżysera, obsada, temat, zdjęcia, świetna rola Topy, mogłabym całą recenzję napisać tutaj, gdyby mi natchnienie przyszło.....
OdpowiedzUsuńEw Rockgirl
Ania Tutaque
OdpowiedzUsuńDużo było tych ciekawych filmów w 2013, wiadomo, Django, Grawitacja, ale mnie dwa - chyba mniej znane - filmy poruszyły najbardziej: Królowie lata - za przepiękne zdjęcia i subtelny humor pomieszany z wzruszeniami oraz Wyścig - za przeciekawą kreację głównych bohaterów. Nie było w tej kreacji tendencyjności, obaj bohaterzy są fascynujący i sposób, w jaki są zbudowani zdecydowanie podkreśla przesłanie filmu "Everyone's driven by something" - i jeden something nie jest lepszy czy gorszy od innego something ;)
Blue Jasmine - jedyny film jaki udało mi się w tym roku oglądnąć w kinie :)
OdpowiedzUsuńEla Malewska
"Wyścig - Rush" Ponieważ to jedna z tych świetnie stworzonych produkcji, która tak niepozornie a jednak fascynująco kupuje zainteresowanie widza niebezpieczną konkurencją balansującą na krawędzi życia i śmierci. Pędzącą fabułą niepozwalającą na chwile znużenia, jednoczenie nie przytłaczającą, pełną energii i adrenaliny. Interesującymi dialogami, dobrą zabawą, wyśmienitym aktorstwem, pięknymi kobietami i szybkimi autkami.Czy tez świetną muzyką lub zdjęciami, które w prosty sposób, za pomocą ujęć pracy tłoków czy też z perspektywy siedzenia w kokpicie bolidu, pokazują uroki i dramatyczność tego sportu.
OdpowiedzUsuńMonika Smoczyńska
Sprawdziłam na filmwebie i w tym roku najwyraźniej najbardziej podobały mi się Pacific Rim i Magia Uczuć (obejrzana 5 stycznia, nie kłamię!). W tym zestawieniu oczywiście jako pierwszy wybiorę The Fall, ponieważ jest to film zdecydowanie niesamowity. W ciągu tygodnia widziałam go chyba z 5 razy i nadal nie mogę się napatrzeć. Marzę, by obejrzeć go w największej i najlepszej sali kinowej jaką znajdę. Cudowna rola Roy'a i małej Alexandrii (i wszystkich innych aktorów w swoich podwójnych rolach). Poświęcenie Lee Pace i przewrotny pomysł Tarsema na kręcenie jego scen z Catincą Untaru, tak by wyszła jak najbardziej naturalnie. Historia i sposób jej opowiedzenia. Pierwsza scena. No i oczywiście widoki. Te niesamowite widoki! Tak mi zaparło dech w piersiach, że do tej pory nie potrafię składnie o tym filmie pisać :D
OdpowiedzUsuńAleksandra Głąb
Mi osobiście bardzo spodobała się Disney'owska animacja Kraina lodu. Przede wszystkim za wzruszającą, a miejscami i śmieszną historię, która została w niej opowiedziana, ale także mistrzostwo technologiczne - bajka zdecydowanie nie tylko dla dzieci, co udowodniła mi już dwukrotnie (tyle razy się na nią wybrałem). Polecam!
OdpowiedzUsuńPaweł Ryszka
W mojej ocenie tytuł najlepszego filmu 2013 roku należy się "Grawitacji". Takiej wizualnej perfekcji już dawno w kinie nie mieliśmy. Było to do tego stopnia wciągające i angażujące emocjonalnie widowisko, iż momentami mogłem poczuć się niemal bezpośrednim uczestnikiem tego rozgrywającego się w kosmosie dramatu. Dla mnie czysta poezja i piękne zwieńczenie w sumie całkiem udanego sezonu filmowych premier.
OdpowiedzUsuńMateusz Kotarba
"Królowie lata" - film, do którego będę na pewno wielokrotnie wracać. Ciepły i przyjemny, jednocześnie poruszający jakiś ważny i sensowny temat - dojrzewania, wkraczania w dorosłość, braku zainteresowania ze strony rodziców. Z tym ostatnim trochę się utożsamiam, więc tym bardziej jest to film dla mnie interesujący. Nie raz marzyłam o tym, żeby uciec z domu i zaszyć się gdzieś w jakimś lesie :) Film ma także świetne dialogi i, moje ulubione, ironiczne poczucie humoru. Dodatkowo do kompletu Nick Offerman. I Moises Arias, który w tym filmie pokazuje, że jest bardzo zdolnym i dobrze zapowiadającym się aktorem, na którego warto zwrócić uwagę w przyszłości. Nie powinniśmy go wrzucać do worka "gwiazdek Disney Channel".
OdpowiedzUsuńMagdalena Skowron
Zdecydowanie Rush - szłam na szybko, łatwo, i przystojnie, a dostałam inteligentnie, dynamicznie i intrygująco (a to jest ciężkie gdy widz zna zakończenie), do tego znakomicie nakręcone i zagrane (i przystojne też). Tak to mnie proszę zaskakiwać jak najczęściej.
OdpowiedzUsuńMagdalena Mazur
"Django", ponieważ:
OdpowiedzUsuń1. Tarantino to geniusz kina i koniec. Nikt się tak nie bawi filmem jak on.
2. Cudowna postać dr Schultza - Christopher Waltz ukradł Foxx'owi cały film.
3.Świetny niemówiący po francusku frankofil Leonardo "Czy ja kiedyś wreszcie dostanę Oscara?" DiCaprio.
4. Rewelacyjna ścieżka dźwiękowa. Momentami zaskakująca, ale zawsze wpasowująca się w klimat.
5. Ładne zdjęcia i dobry montaż.
6. Samuel L. Jackson okazał się jednym z ciekawszych "czarnych" charakterów ostatnio.
7. Przezabawny Don "Big Daddy" Johnson.
8.Wciągająca fabuła, dużo akcji, a do tego humor i przemoc. To lubię.
Avu Ca